Premier Jarosław Kaczyński o obwodnicy Augustowa
Fragment rozmowy przeprowadzonej w PROGRAMIE I Polskiego Radia 13 lutego 2007 r. w audycji „Sygnały Dnia”


(...)

Jacek Karnowski: Odchodząc na chwilę od polityki, choć nie do końca, czy budowa obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy powinna być kontynuowana, panie premierze?

Premier Jarosław Kaczyński:
Wybór jest taki – albo odłożyć sprawę mniej więcej o trzy lata (to jest dużo) i podjąć ryzykowne z różnych powodów, bo to się nie musi udać, zadanie wytyczenie innej drogi i być w ostrym sporze z mieszkańcami Augustowa, bo oni chcą tej obwodnicy, po prostu żeby lepiej, spokojniej i bezpieczniej żyć, tam wiele osób ginie co roku z powodu wypadków samochodowych, albo pójść tą drogą. Taki jest realny wybór. Ja rozumiem ekologów, nie potępiam ich, ale z drugiej strony to jest tak, że racje i to bardzo istotne racje są po obydwu stronach. To nie jest tak, że tu jedna strona ma wszystkie racje.
Ja jestem naprawdę bardzo pozytywnie nastawiony do przyrody i bardzo chętnie bym to zmienił, ale jeśliby przyjąć, że ta sytuacja byłaby precedensowa, to trzeba by przyjąć jedno – pożegnajmy się z autostradami w Polsce. Taki precedens doprowadzi do tego, że się w Polsce nie uda wybudować autostrad, po prostu się nie uda, bo będzie tyle blokad, że się nie uda, a za tym stoją nie tylko dobre intencje (tu wierzę, że tu chodzi wyłącznie o dobre intencje), ale także różnego rodzaju interesy, a także fanatyzm, szaleństwo. Nie wszystkim się podoba, także poza Polską perspektywa kraju, który już zupełnie będzie przypominał kraje zachodnie bogatszej i szczęśliwszej przez wieki części Europy. A dzisiaj kto wjeżdża do Polski, to natychmiast widzi, że wjeżdża w inną strefę cywilizacyjną, bo po prostu nie ma autostrad, w Polsce powinny, muszą być autostrady i to jest jedno z głównych zadań rządu, żeby do tego doprowadzić.