Autostrada A1 między węzłem Tuszyn i węzłem Piotrków Trybunalski przejezdna!

Blisko osiem godzin przed planowanym terminem udało się przywrócić ruch na odcinku budowanej autostrady A1. Kierowcy ponownie wjechali na trasę jeszcze w niedzielę przed północą. Zamknięcie autostrady pomiędzy Tuszynem i Piotrkowem Trybunalskim trwało dokładnie 52 godziny i 40 minut.



Pierwotnie planowano zamknięcie trasy na 59 godzin. Tyle potrzeba było, aby wyburzyć sześć wiaduktów na drogach powiatowych biegnących nad budowaną autostradą. Do takiej operacji konieczne było całkowite zamknięcie odcinka. Zdecydowano się na weekend, ze względu na mniejszy ruch i mniejszą uciążliwość dla kierowców.

To bardzo trudna czaso -  i pracochłonna operacja. Po zamknięciu ruchu w pierwszej kolejności trzeba było przygotować specjalne poduszki z piasku, które zabezpieczały jezdnię przed uszkodzeniami w czasie rozbiórki. Następnie konieczne było przywiezienie ciężkiego sprzętu do rozbiórki (po kilka sztuk do każdego wiaduktu). W dalszej kolejności, już po rozbiórce, konieczne było wywiezienie setek to gruzu, złomu, ze zbrojeń starych konstrukcji i piasku użytego do budowy poduszek.

W tym momencie można było dokładnie posprzątać jezdnię (ze względu na pogodę i fakt, że nawierzchnię trzeba było zmywać wodą, użyto solarek, aby zlikwidować ewentualną śliskość). Dopiero w tym momencie przyszła chwila na demontaż tymczasowego oznakowania i przywrócenie ruchu na autostradzie. Licząc średnio w przypadku każdego z wiaduktów taka operacja zajęła niecałe 10 godzin. Należy to uznać za swoisty rekord.