Christiani

Za każdym przedsięwzięciem stoi człowiek. Jego możliwości , wyobraźnia kieruje go na tory rozwoju, które wspomagane odpowiednimi okolicznościami, napotkanymi ludźmi prowadzi do sukcesów lub porażek. Nikt z nas nie wie kim bylibyśmy w innych okolicznościach, z innymi ludźmi przy boku ale podsumowanie najwłaściwsze zawsze jest na końcu naszej drogi. W roku jubileuszowym 200 lecia Centralnej Administracji Drogowej nie sposób o drodze życia i samej osobie człowieka, który w 1819 roku zostając Dyrektorem Dyrekcji Jeneralnej Dróg i Mostów w Królestwie Polskim naszą historię administracji rozpoczął nie opowiedzieć.



Franciszek Ksawery Christiani urodził się w podkarpackiej Dukli 4 listopada 1772 roku, w rodzinie Barbary z domu Prakesz i Jana Christianich. Miał też starszego brata Jana Nepomucena, późniejszego właściciela Trzciany pod Rzeszowem – który imię otrzymał po ówcześnie kanonizowanym w 1729 roku czeskim świętym, patronie m.in. mostów i wzburzonych wód.  Ojciec był poczmistrzem dukielskim do 1808 roku, stąd Franciszek dzieciństwo i wczesną młodość spędził w Dukli, gdzie napady Rosjan, przemarsze wojsk i pożary drewnianej zabudowy nie były mu obce.

 

Jako osiemnastoletni, pełen ambicji, młodzian udał się na studia techniczne do Austrii. Po zakończeniu nauki krótko, acz intensywnie, służył w armii austriackiej, by porzucić w 1812 roku karierę wojskowego na rzecz kariery inżyniera drogowego. Podjął pracę w austriackiej dyrekcji dróg, a ponieważ był nie tylko znakomitym inżynierem ale również doskonałym organizatorem, błyskawicznie awansował na stanowisko zastępcy dyrektora Dyrekcji Budowy Dróg i Mostów w Galicji. Tam budowało się drogi bite już na dużą skale.

 

Brak doświadczonej kadry w tym czasie doskwierał Królestwu Polskiemu, podobnie jak i brak dróg bitych. Dzięki wsparciu przyjaciół oraz koligacjom rodzinnym, już w stopniu generała Franciszek sprowadził się z rodziną do Warszawy, gdzie ukazem carskim został mianowany Dyrektorem Dyrekcji Jeneralnej Dróg i Mostów 10 kwietnia 1819 roku. Oficjalnie taki komunikat został podany do publicznej wiadomości ponad miesiąc później.  Organizując  władze Dyrekcji, Christiani ściągnął też kilku inżynierów jeszcze z Galicji, współpraca z którymi okazała się owocna.

 

W kraju oprócz spacerową drogą podmiejską z Warszawy na Bielany nie było w tym czasie żadnego traktu bitego. Nie było też kadry technicznej, nawet nauczycieli tego zagadnienia. Prace w dużej mierze opierały się na szarwarku opartym na prawie zwyczajowym ludności mieszkającej do 3 mil od drogi. Po 23 latach ich pracy w Królestwie Polskim było już 2000 km dróg bitych, a służba drogowa liczyła ponad 800 wykwalifikowanych pracowników technicznych.

 

Nastąpiło wiele pozytywnych zmian, uregulowań, standaryzacji pod wodzą Christianiego np. przy traktach budowano zajazdy, umożliwiające zmianę koni, zaspokojenie głodu lub nocleg. Wprowadzono również słupki milowe, w niebezpiecznych miejscach pojawiły się barierki, a każdą miejscowość oznaczono na wjeździe tablicą z nazwą.

 

Niewątpliwie tworzenie podstaw administracji drogowej wymagało czegoś więcej niż pomysłu. Franciszek był doskonałym projektantem długofalowym i wielopoziomowym. Ogromne pokłady wiedzy popartej praktyką systematyzował i wydawał publikując m.in. „Prawidła do ułożenia i sprawdzania Anszlayów (kosztorysów) na budować się mające drogi bite, groble, mosty itp.” (1819), „Przepisy względem odrabiania szarwarków zatwierdzone przez komisję Spraw Wewnętrznych i Policji” (1820), „Początkowa nauka praktyczna dla konduktorów drogowych z ogólnego systemu budowy i instrukcji dla drogownictwa w Królestwie Polskim, z litografowanym planem i skalą robót przez Jeneralną Dyrekcję Dróg i Mostów” (1820), „Przepisy robienia Adamizacji, czyli pokrywania tłuczonym głazem Dróg i Ulic w miastach”(1827). 

 

W każdej pracy i dziele widział nie tylko budowle ale i ludzi którzy go tworzyli, dla tego zwyczajem było upamiętnianie tablicami, pomnikami budowniczych. Do najbardziej znanych pomników należy obelisk na Grochowie, upamiętniający ukończenie budowy Traktu Brzeskiego, 190 kilometrowej, jednej z najnowocześniejszych dróg w ówczesnej Europie.

 

W ten sposób też stworzył szeregi oddanych pracowników - zalążka służby drogowej, dla których służba miała wymiar ponadzawodowy. Był lubianym i charyzmatycznym człowiekiem, co pomimo zmieniającej się sytuacji pozwoliło na stabilność Dyrekcji i pracowników. Drogi są przywilejem krajów cywilizowanych, więc i o tą „cywilizację” często dbał. Przykładem tego było angażowanie oczywiście siebie jak i inżynierów drogowych do szukania starych książek, manustkryptów, rzadkich ptaków i zwierząt, ciekawych okazów mineralogicznych dla Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i Uniwersytetu Warszawskiego. 

 

Muzeum Rzeczy Przyrodzonych ofiarował znaleziony przy wydobywaniu żwiru w Lesznowoli kamienny posąg Kazimierza Wielkiego, który mimo wielu zakrętów historii dziś możemy podziwiać w Muzeum Historycznym m. st. Warszawy na Starym Mieście. Był również zaangazowanym rzecznikiem zakładania szkół technicznych w Królestwie Polskim i w 1827 r. wszedł do Rady Politechnicznej, której zadaniem było opracowanie koncepcji Instytutu Politechnicznego (późniejszej Politechniki Warszawskiej). Był członkiem Towarzystwa Naukowego w Krakowie oraz Towarzystwa Naukowego Uniwersytetu i Akademii Medyko-Chirurgicznej w Wilnie.

 

Christiani mieszkał w Warszawie, w gmachu Dyrekcji Jeneralnej Dróg i Mostów na Nowym Świecie. Podczas budowy traktu krakowskiego, pod Radomiem jego uwagę zwróciła wieś Orońsko, majątek bardzo zaniedbany, którego w niedługim czasie stał się dzierżawcą. Pięć lat później w 1934 roku wraz żoną odkupił tą wieś od rządu i ciągle przekształcał, przebudowywał,  tworząc tam również ich rodzinną wiejską rezydencję. Ukształtował wieś od nowa przenosząc budowle na tereny wyżej położone. Zlecił uporządkowanie pobliskich dróg - obsadził je drzewami,  przebudowanie starych ujęć wody – tzw. „wodociągi”.

 

Przeprojektował i przebudował park i zespół pałacowy. Franciszek wiedział, że braknie mu życia dla realizacji planów względem Orońska, dla tego też w testamencie zobowiązał żonę do zrealizowania planów, zwłaszcza nowej zabudowy projektowanej przez inżyniera Matscheko. Za zasługi przy budowie dróg, 14 stycznia 1840 roku, władze nadały Christianiemu dziedziczne szlachectwo Królestwa Polskiego z herbem Jarosław.

 

Obecnie herbu tego używa gmina Orońsko. Pracując do ostatnich chwil, zmarł 7 czerwca 1842 roku w Warszawie. Nad karawanem zaprzężonym w sześć koni nieśli baldachim inżynierowie w galowych mundurach, z tyłu prowadzono konia w czarnej krepie. W kondukcie szli członkowie Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego, senatorowie, generałowie, dygnitarze, inżynierowie, konduktorzy i dróżnicy. Kondukt zamykał oddział wojsk inżynieryjnych i pięć dział. Pochowany został na Cmentarzu Powązkowskim.

 

 

Ciekawostki:

Dodatek do Gazety Warszawskiey dnia 15 Maia 1819 roku w sobotę podał, iż „Kommissyia Rządowa Spraw Wewnętrznych i Policyi Podaje do wiadomości, że postanowieniem Xięcia Namiestnika Królewskiego z dnia 10 kwietnia r.b. P. Franciszek Xawery Christiani, mianowany został Dyrektorem Jeneralnym dróg i mostów w Królestwie Polskiem.
W Warszawie dnia 14 maia 1819 r. podpisano Minister Prezydujący T. Mostowski, Sekretarz Aug. Karski.”

 

Duklamiasto w woj. podkarpackim, w powiecie krośnieńskim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej Dukla. Miasto położone nad Jasiołką i Dukiełką, u podnóża góry Cergowej (716 m n.p.m.) na północnym skraju Beskidu Niskiego, 17 km od granicy ze Słowacją.