Badania jakości skuteczne. Koszt naprawy poniesie wykonawca budowanej S7.

 

Badania jakości przeprowadzone w ramach systemowej kontroli przez olsztyński oddział GDDKiA na budowanej i nie odebranej jeszcze przez GDDKIA drodze ekspresowej S-7 Pasłęk -  Miłomłyn wykazały osiadanie nasypów i w konsekwencji obniżenie poziomu jezdni o ok. 20 cm na odcinku ok. 100 metrów. Drogę na własny koszt naprawi wykonawca – konsorcjum firm Strabag i Hermann Kirchner. Zamawiający będzie też żądał od wykonawcy wydłużenia gwarancji na odcinek, na którym zidentyfikowano usterkę. Osiadanie nasypów nie spowoduje, zdaniem ekspertów z oddziału Olsztyn,  zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu.



 

Pierwsze objawy osiadania na budowanej drodze zauważono ponad miesiąc temu. Od tego czasu fragment ten znajdował się pod stałym nadzorem geodezyjnym. Dokładne  zbadanie przyczyn zjawiska było możliwe dopiero po ustaniu ulewnych deszczy. W tym celu rozebrano fragment nawierzchni i okrycie nasypu. Przyczyny  osiadania są obecnie diagnozowane,  w przyszłym tygodniu wykonawca ma przedstawić program naprawczy i harmonogram prac naprawczych.

 

Droga, mimo, że nie została jeszcze odebrana przez GDDKiA,  jest już częściowo dostępna dla kierowców. Ruch odbywa się na niemal całym odcinku jedną jezdnią, jednak obowiązuje ograniczenie prędkości do 70km/h oraz zakaz wyprzedzania. W tej chwili trwają procedury związane z odbiorem, badania laboratoryjne oraz  kontrola Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Droga będzie w pełni dostępna po uzyskaniu odpowiednich zezwoleń na użytkowanie trasy.